Czechosłowacki czołg lekki LT vz.34
Planowany sposób użycia wojsk pancernych w Czechosłowacji lat dwudziestych i początku trzydziestych oparty był na doktrynie francuskich mentorów czechosłowackiego Sztabu Generalnego.Rewolucyjne pomysły podpułkownika Veselý z 1923 roku, czy o siedem lat późniejsze poglądy kapitana Sovadina dokładniej analizowano poza granicami Czechosłowacji, niż nad Wełtawą...
Dopiero w roku 1932 3. Departament Sztabu Generalnego rozpoczął pewną rewizję poglądów (co, jak należy zauważyć, stawia Czechosłowaków w czołówce krajów wprowadzających nowoczesną doktrynę pancerną) n/t bojowego zastosowania pojazdów pancernych, dostrzegając w nich jeszcze nie tyle broń ofensywną, lecz idealny, wysoce mobilny sposób obrony długiej linii granicznej kraju.
Polityka oszczędnościowa czasów Wielkiego Kryzysu plus swego rodzaju międzynarodowa moda (często zwana "szaleństwem tankietek") oraz "kolesiostwo" wśród polityków (o łapówkach nie zapominając) doprowadziłydo sytuacji, gdzie wbrew zapotrzebowaniu armii czołowi producenci budowali tankietki i pojazdy kołowo-gąsienicowe (wheel-cum-track).
ČKD niejako przewidując zmianę koniunktury (a może bardzo dobrze znając mankamenty budowanych przez siebie tankietek vz.33), bez oczekiwania na list intencyjny armii, za własne pieniądze opracowało wstępny projekt czołgu lekkiego, nazwanego P-II (Praga, klasy II).Plany przedstawiono dla oceny w Wojskowym Instytucie Badań Technicznych( późniejszy Wojskowy Instytut Badań Technicznych i Lotniczych - VTLÚ - Vojensky Technicky a Letecky Ústav).
Miał to być niewielki czołg o masie ok. 7500 kg, pancerzu grubości 8-15mm, trzyosobowej załodze i uzbrojeniu składającym się z armaty 47mm Vickersa (której licencję kupiło ČKD) i dwóch karabinów maszynowych ZB vz.26.Miał być zdolny do rozwijania prędkości maksymalnej 30 km/h na drogach bitych i przewozić zapas paliwa wystarczający do ośmiogodzinnej jazdy.ČKD wyceniało koszt budowy prototypu na 418000 koron (16700 ówczesnych dolarów).
Decydenci armii niemal natychmiast zainteresowali się tą propozycją i w 1931 roku podpisano kontrakt.
W trakcie budowy natknięto się na wiele problemów, co spowodowało znaczne opóźnienie.Gotowy czołg przekazano przedstawicielom armii dopiero w listopadzie 1932 roku.Otrzymał numer rejestracyjny 13363 i trafił na okres prób do VTLÚ.Prowadzono je na terenie poligonu batalionu pancernego (wówczas) w Milovicach.Do lutego 1933 roku czołg przejechał łącznie 3400 km, w trakcie których nie zanotowano żadnych poważniejszych awarii, prócz chronicznego "gubienia" gąsienic.17-go lutego tego roku ministrowi obrony przekazano pozytywny w wymowie raport n/t czołgu P-II.W efekcie - dzień później nakazał on zamówienie w ČKD 15 tankietek i 10 czołgów lekkich.
Następny miesiąc strawiono na pertraktacje z menedżerami fabryki w sprawie wielkości zamówienia i ceny jednostkowej.Ta ostatnia, w wysokości proponowanej przez wojsko (300000 koron), była absolutnie nie do przełknięcia dla fabryki, która zakładała cenę minimalną (bez uzbrojenia i wyposażenia) większą o ponad 100000 koron.Ostatecznie zgodzono się na 413330 koron (16500 dolarów amerykańskich), przy zamówieniu przez armię 70 tankietek i 50 czołgów P-II.
Kontrakt podpisano 19 kwietnia 1933 roku.Sześciopojazdowa seria próbna miała zostać dostarczona do 30-go września tego roku.Rok później do oddziałów miały trafić kolejne 24 wozy.Ostatnie 20 zamierzano przekazać do 30-go lipca 1935 roku.
Produkcję wozów seryjnych planowano podjąć natychmiast po przyjęciu przez wojsko serii próbnej.
Konstrukcyjnie wozy przedseryjne różniły się od prototypu przełożeniami skrzyni przekładniowej, reduktorem, innym typem zastosowanej chłodnicy i układem wydechowym.
Przed podpisaniem kontraktu nie wybrano docelowego uzbrojenia czołgu.ČKD nie mogła z tego powodu dokończyć projektowania wieży.W końcu odrzucono uzbrojenie proponowane przez fabrykę, uznając je za przestarzałe i niewystarczające. Wprowadzono wymóg zastosowania armaty krajowej produkcji, co było równoznaczne z zastosowaniem produktu konkurencyjnej Škody (37mm armata A3) oraz karabinów maszynowych ZB vz.35.
Budowę serii próbnej rozpoczęto w zakładach w Slaný we wrześniu 1933 roku.Miały one zostać prowizorycznie uzbrojone jedynie w karabiny maszynowe ZB vz. 26.
Próby stali pancernej przesłanej z hut Plodi wykazały, że jest ona zbyt krucha i nie nadaje sie do budowy wozów bojowych.Spowodowało to wstrzymanie prac aż do grudnia.
Wozy te przekazano armii 23-go kwietnia 1934 roku.Trafiły one do 3. Kompanii Czołgów Lekkich, która do tej pory posiadała na stanie zaledwie siedem archaicznych już czołgów Renault FT-17.Otrzymały one numery rejestracyjne 13490-13495 i już w maju wzięły udział w wiosennych manewrach , gdzie ćwiczyły współdziałanie z tankietkami.Opinie obserwatorów, jak i samych żołnierzy o czołgach były bardzo dobre.Należy jednak pamiętać, że porównywano je z tankietkami vz.33 i zabytkowymi czołgami FT-17.Ilość awarii była niemała, choć przeważnie dawały sie naprawić na miejscu.Problematyczna była natomiast łatwość z jaką czołgi te gubiły gąsienice.Dużym mankamentem dla ćwiczących żołnierzy był też brak armaty - wystosowano więc pismo do ministra z prośbą o zgodę na tymczasową instalację trzech armatek 37mm Puteaux, zdemontowanych z czołgów FT-17.Zgody na to jednak kompania nie otrzymała.Przez 21 + miesięcy te 6 wozów nie przedstawiało żadnej realnej wartości bojowej, gdyż docelowe uzbrojenie otrzymały dopiero po zakończeniu budowy ostatnich egzemplarzy seryjnych, pomiędzy styczniem, a sierpniem 1936 roku.
Cały czas znajdowały się na etetach 1. PÚV w Milovicach.
Czołgi Praga-II zostały 13-go lipca 1935 roku zestandardyzowane w armii czechosłowackiej jako Lehký tank vzor 1934.44 pojazdy seryjne znalazły się we wszystkich trzech pułkach pancernych na przełomie roku 1935/36.Datę dostarczenia do jednostek sześciu przedseryjnych wozów napisałem wcześniej.
Historia prototypu P-II nie jest tak barwna i ciekawa, jak prototypu Škody Š-II-a, niemniej warto ją również opisać.Do lipca 1934 roku przejechał on 6329 kilometrów i przetrwał kolizję z pociągiem na niestrzeżonym przejeździe kolejowym.Przypłacił ją rozerwanym błotnikiem i złamanym kołem napędowym (z opisu wynikałoby, ze wyłamana została część jego zębów).Los lokomotywy jest nieznany.Nie wiemy też nic o prędkości z jaką poruszał sie pociąg.
Testy prototypu zakończono we wrześniu 1935 r. i czołg przekazano Wojskowemu Instytutowi Badań Technicznych i Lotniczych (VTLÚ).
O ile w roku 1932 był to jeden z najnowocześniejszych czołgów świata, to już 5 lat później ich opancerzenie i mobilność pozostawiały wiele do życzenia.W 1937 roku ČKD zaproponowała wprowadzenie znacznych modyfikacji do LT vz. 34, mających poprawić ich możliwości trakcyjne.Najważniejszą zmianą miała być instalacja skrzyni przekładniowej stosowanej przez ČKD w czołgach eksportowych - skrzyni Praga-Wilson.Armia zgodziła się na sfinansowanie przebudowy prototypu.Zakończono ją we wrześniu 1937 roku , jako P-II-R.Zainstalowano w nim nowy, sześciocylindrowy silnik - Scania-Vobis, który Praga budowała na licencji.Osiągał on moc maksymalną 125 KM - dwukrotnie większą od oryginalnego stosowanego.Tak przebudowany prototyp (numer rejestracyjny P-1007) osiągnął prędkość maksymalną 50 kilometrów na godzinę , o 20 kilometrów na godzinę więcej niż poprzednio.Było to jednak zdecydowanie zbyt szybko dla dość prymitywnych zawieszeń.
ČKD proponowało równoczesne przezbrojenie czołgu w nową, 47-milimetrową armatę Škody: A7 (planowaną dla nowych wozów LT vz. 38).
Wyniki testów prototypu były bardzo pozytywne i ČKD proponowało modernizację wszystkich czołgów LT vz. 34 do takiego standardu, lecz wydarzenia monachijskie i rozbiór Czechosłowacji uniemożliwiły jej przeprowadzenie.
Z powodu niedostatecznego opancerzenia czołgi LT vz. 34 szybko zostały w jednostkach pierwszoliniowych zastąpione przez silniej opancerzone czołgi lekkie LT vz. 35.
W planach mobilizacyjnych z roku 1937, czołgi te miały zostać przydzielone do pododdziałów rozpoznawczych wszystkich dywizji piechoty, czyli do zadań, do których niezbyt się nadawały ze względu na swoją niewielką prędkość.
W listopadzie 1938 roku w obliczu napiętych stosunków z Węgrami Sztab Generalny zdecydował o wzmocnieniu bazującego na Słowacji 3. Pułku Pancernego.By nie osłabiać jednostek pierwszoliniowych w Czechach i na Morawach wysłano tam część z bazujących tam wozów LT vz. 34.Dzięki temu w Turčianský sv. Martin znalazło sie łącznie 27 tych czołgów.Pozostałe 23 podzieliły między siebie PÚV-1(8) i PÚV-2(15).
Niemal od razu po monachijskiej hańbie armia czechosłowacka próbowała sprzedać wszystkie swoje stare czołgi, nie znalazł się jednak na nie kupiec...
Tuż przed wkroczeniem Niemców planowano zebranie wszystkich LT vz. 34 na Słowacji, gdzie zamierzano uformować z nich batalion pancerny.Marzec roku 1939 położył kres tym planom.
23 czołgi (plus prototypowy P-II-R) zagarnęli Niemcy.Zostały one zezłomowane najprawdopodobniej już na przełomie lat 1939-40, ze względu na ich znikomą wartość bojową i szkoleniową oraz wysoki stopień zużycia...
Swoje 27 czołgów armia słowacka używała do szkolenia jeszcze w poczatkach roku 1944.Podczas Powstania 10 najbardziej zużytych wozów pozostawiono w koszarach w sv. Martin, zaś pozostałych użyto w roli statycznej, okopując je na przedpolach Zvolenia.
Porzucone czołgi niemcy przesłali ze Słowacji do pilzeńskich zakładów Škody w październiku 1944 roku.Były to czołgi o numerach 13493, 13497, 13498, 13499, 13504, 13511, 13521, 13524, 13533 i 13536.Niemiecki zarządca nakazał ich zezłomowanie, co rozzłościło Departament Uzbrojenia Waffen-SS, który planował przekazanie odremontowanych wozów Chorwatom Paveliča.
W marcu 1945 roku wieże zdjęte z czołgów wysłano dla zamontowania na obiektach fortyfikacyjnych.
Dwa kompletne pojazdy, które przetrwały wojnę zezłomowano w latach 50-tych, na fali niszczenia "historycznie niepoprawnego" uzbrojenia...
Czołg LT vz. 34 był niewielki - liczył sobie zaledwie 4,6m długości, 2,1 metra szerokości i 2,22 metra wysokości.Zbudowano go ze stalowych kształtowników ("L"), do których przykręcono i przynitowano płyty z walcowanej stali pancernej o grubości 8-15 mm.Pionowe płyty czołowe i burtowe były grube na 15mm.Nachylone płyty pancerza czołowego liczyły sobie 12mm grubości, zaś dno i stropy - 8mm.Pokrywy luków przedziału silnikowego były grube na 10mm.
Kadłub podzielono 3 milimetrowej grubości stalową grodzią na przedziały: silnikowy i bojowy.W grodzi znajdowały się otwory inspekcyjne zamykane przesuwanymi drzwiczkami.Zapewniały one dostęp serwisowy do najważniejszych elementów silnika w wnętrza wozu.
Kierowca i strzelec/radiotelegrafista zajmowali miejsca w przedniej części wozu, na obitych skórą siedziskach, za oparcie mając zdejmowane, pikowane, skórzane pasy.
Miejsce kierowcy było po prawej stronie kadłuba.Do obserwacji miał sporej wielkości luk (300mm x 75mm), zasłaniany dwiema, połączonymi ze sobą klapami (można było otworzyć obie, lub zamykając wewnętrzną, otwierać zewnętrzną, bądź zamykając zewnątrzną, podnieść wewnętrzną).W wewnętrznej klapie znajdował się episkop o kącie obserwacji 25 stopni.Jego okular obito skórą, umożliwiając oparcie na nim czoła w czasie jazdy.Zamknięcie zewnętrznej klapy tworzyło wzdłuż jej dolnej krawędzi szczelinę obserwacyjną szeroką na 3mm.W prawej burcie znajdowała się 120mm długości szczelina obserwacyjna osłonięta 50mm grubości szkłem pancernym.
Strzelec/radiotelegrafista dysponował lukiem obserwacyjnym (120mm x 50mm) osłoniętym szkłem pancernym i od zewnątrz stalową klapą.Zapasowe szybki pancerne i bloki episkopu przewożono obok jego siedziska.
Po lewej stronie znajdowała sie radiostacja vz.35 pracująca w trybie telegraficznym.Miała ona zasięg do 2 km.Radiotelegrafista musiał do nadawania używać umieszczonego przed sobą klucza, zaś słuchawki odbiorcze znajdowały się w jego hełmie.
Pośrodku płyty czołowego pancerza umieszczono jedno z dwu kulistych jarzm karabinów maszynowych 7.92mm ZB vz.35, w które uzbrojony był czołg.Jego kąt ostrzału w płaszczyżnie poziomej wynosił 30 stopni i nie jest jasne, czy chodzi o tę wartość w obie strony od osi jarzma, czy o wartość łączną - żadne dostępne autorowi źródło tego nie precyzuje.Kąt ostrzału karabinu maszynowego w pionie wynosił od minus 10 stopni, do plus 25 stopni.Broń mogła być blokowana w stałym położeniu - wtedy mógł jej używać kierowca, stosując przyrządy celownicze umieszczone na stale w przezierniku (punkt celowania [na poziomie ziemi] znajdował się wtedy w odległości 250 metrów).Do uruchamiania spustui używał cięgła Bowdena.
Dostęp do wnętrza wozu umożliwiały jedynie luki: w kopule dowódcy oraz ewakuacyjny w podłodze (o wymiarach 450mm x 400mm).
Wieża miała konstrykcję identyczną, jak reszta pojazdu - zbudowano ją z kształtowników, bo których przynitowano blachy pancerne o grubości 15mm (płyta czołowa, burty i kopuła dowódcy) i 8mm (strop i pokrywa luku kopuły).Osadzono ją w łożyskowym pierścieniu i średnicy 1265mm.
W wieży znajdowało się stanowisko trzeciego członka załogi: dowódcy, który jednocześnie musiał pełnić rolę celowniczego i strzelca karabinu maszynowego.Do obserwacji miał on umieszczone w ścianach kopuły (o wewnętrznej średnicy 570mm) cztery episkopy oraz wysuwanego przez specjalny otwór w pokrywie luku kopuły, długiego na 565 cm peryskopu.W tejże pokrywie znajdował się jeszcze 30 mm otwór dla wysuwania chorągiewek/nocnej lamki sygnalizacyjnej.Oba otwory zamykane były klapkami, gdy nie były używane.Wieża mogła być obracana na dwa sposoby: mechanicznie - korbką, której jeden obrót przemieszczał wieżę o 3 stopnie, lub ręcznie, po odłączeniu mechanizmu obrotowego, przez popychanie ramieniem zamka armaty.
Komunikację dowódca - kierowca umożliwiał system trzech różnokolorowych lampek.Włączniki w wieży różniły się nie tylko kolorem, ale też kształtem, tak, że nawet w ciemnościciężko było się pomylić.Na stanowisku kierowcy lampki znajdowały sie na lewo od wizjera, na wysokości oczu.
W centrum 15-milimetrowej grubości płyty przedniego pancerza wieży umieszczono jarzmo 37 mm armaty ÚV vz.34 (oznaczenie Škody - A3).
Była to armata jak na owe czasy, bardzo dobra.Jej szybkostrzelność, dzięki nowoczesnej konstrukcji zamka, mogła wynosić do 15 strzałów na minutę.Zasięg praktyczny dla pocisku burzącego wynosił 4000 metrów, zaś dla pocisku przeciwpancernego - 1500 metrów.Ten ostatni osiągał prędkość początkową 685 metrów na sekundę, ważył 0.85 kg (pocisk; kompletny nabój przeciwpancerny [PG] ważył 1,44 kg; nabój burzący [NG] ważył 1,42 kg), a z odległości 500 metrów mógł przebić 45mm pancerza, zaś z 1000m - 25mm (nachylonego pod kątem 30 stopni).Żywotność lufy wynosiła ok 3000 strzałów.Zapas amunicji wynosił 60 nabojów.
Jarzmo armaty umożliwiało opuszczenie lufy do 10 stopni poniżej poziomu i podniesienie jej do 25 stopni.
Po prawej stronie armaty, w czołowej płycie wieży znajdowało się drugie kuliste jarzmo karabinu maszynowego kalibru 7.92mm ZB vz.35.Ciekawostką jest fakt, że choć przeważnie był on sprzęgnięty z armatą, mógł być używany niezależnie.Było to (w przypadku jednoosobowej wieży czechosłowackich czołgów) dość kuriozalne.Zapas przewożonej amunicji do obu karabinów maszynowych wynosił 2000 nabojów w 100 nabojowych taśmach.
Przyrządy celownicze stanowiły dwa teleskopy o powiększeniu x 1,25 i kącie obserwacji 25 stopni.Celownik armaty wyskalowany był do 1500 metrów, zaś karabinu maszynowego do 1000.W razie ich uszkodzenia zarówno armatą, jak karabinem maszynowym można było celować (do odległości 600 metrów) przez specjalne, zamykane pancernymi "zatyczkami"przezierniki.
Czołg napędzany był czterocylindrowym, chłodzonym cieczą silnikiem rzędowym o pojemności skokowej 6082 centymetrów sześciennych.Rozwijał on moc maksymalną 62,5 KM przy 1350 obrotach na minutę.Był on przystosowany do pracy na mieszankach benzynowo-alkoholowych (głównie na czechosłowackim "paliwie narodowym" - Dynakolu).
Dwa zbiorniki paliwa po 64,5 litra każdy umieszczono po obu stronach przedziału silnikowego.Zbiornik oleju umieszczono nad prawoburtowym zbiornikiem paliwa.
Silnik wyposażony był w elektryczny rozrusznik Scintilla.W razie potrzeby możliwy był również rozruch ręczny i to zarówno z wnętrza, jak i z zewnątrz czołgu.
Z silnika napęd przekazywany był przez główne sprzęgło na wał (dla bezpieczeństwa załogi osłoniety obudową) i do przedniej części przedziału bojowego, gdzie znajdowała się dwustopniowa skrzynia redukcyjna i skrzynia przekładniowa.Ta ostatnia miała cztery przełożenia naprzód i jedno wstecz.Dalej znajdował sie dyferencjał, sprzęgła boczne i hamulce.
Koła napędowe umieszczono z przodu.Na ich obr ęczach umieszczono po 19 serokich na 20mm zębów.Koła jezdne (340mm x 80mm) miały gumowe bandaże.Po każdej ze stron znajdowały się po dwa, dwuwózkowe, amortyzowane resorami piórowymi zestawy - łącznie w czołgu były 32 koła jezdne.W tylnej części zewnętrznej, belkowej "ramy", w której zamocowano podwozie znajdowało się także wykonane z brązu koło "prowadzące", pełniące też rolę napinającego.Zawieszono je na wahaczu wleczonym.Za nim znajdowało się "koło swobodne".U góry każdą gąsienicę podtrzymywały dwie roki zwrotne i dwie drewniane prowadnice, wyłożone wewnątrz blachą.
Gąsienice składały się ze 107 ogniw (272mm x 90mm) każda.
Czołg mógł pokonywać rowy do 2 metrów szerokości, wsponać się na 0,8 metrowe nasypy i pokonywać 80-cio centymetrowej głębokości brody.Potrafił wywrócić drzewo o średnicy 0.18cm i przebić się przez gruby na pół metra mur.
Dane techniczne:
Załoga - 3
Długość całkowita - 460 cm
Szerokość - 210 cm
Wysokość - 222 cm
Masa całkowita - 7500 kilogramów
Nacisk na grunt - 0,5 kilograma na centymetr kwadratowy
Pancerz - płyta czołowa pionowa - 15 mm
- płyta czołowa pochylona - 12 mm
- burty - 15 mm
- tył - 15 mm
- stropy - 8 mm
- pokrywy luków pzredziału silnikowego - 10 mm
-dno - 8 mm
- wieża - 15 mm
- strop - 8 mm
Uzbrojenie - 37mm armata Škoda A3 (37 mm kanón ÚV vz.34) z lufą długości 39 kalibrów
- dwa karabiny maszynowe 7.92 mm ZB vz.35
Zapas amunicji - 60 nabojów 37 mm
- 2000 nabojów 7.92 mm
Zespół napędowy - silnik - 4 cylindrowy, rzędowy, chłodzony cieczą Praga o pojemności skokowej 6082 centymetrów sześciennych
- moc maksymalna 62,5 KM przy 1350 obrotach na minutę
- skrzynia biegów o czterech przełożeniachdo przodu i jednym wstecznym plus dwustopniowy reduktor - łącznie 8 przełożeń do przodu i 2 wstecz
Zawieszenia - koła jezdne zgrupowano w czterech zespołach (po dwa na burtę) po dwa dwutandemowe wózki w każdym;zawieszone były na wahaczach amortyzowanych resorami piórowymi;koła jezdne z bandażami gumowymi; 2 rolki zwrotne plus dwie drewniane, obite wewnątrz blachą prowadnice po każdej stronie; za kołami jezdnymi - wykonane z brązu koła "prowadzące"/napinające; dziewiętnastozębne koła napędowe z przodu; z tyłu koła "swobodne"
Prędkość maksymalna po drodze - 30 kilometry na godzinę
Zdolność do przekraczania rowów - ok. 200 cm
Zdolność do przekraczania przeszkód pionowych - ok. 80 cm
Maksymalna dopuszczalna głębokość przeszkody wodnej - do 80 cm
Zapas paliwa - 129 litry
Zasięg maksymalny po drogach - 160 km
Bibliografia:
Vladimír Francev, Charles F. Kliment - "Czechoslovak Armored Fighting Vehicles 1918-1948" - Schiffer Publishing
Hillary L. Doyle, Charles F. Kliment - "Czechoslovak Armored Fighting Vehicles 1918-1945" - Argus Books Limited, 1979
Ota Holub - "Československé tanky a tankisté" - Naše Vojsko, Praha 1980
Walter J. Spielberger - "Die Panzer-Kampfwagen 35(t) und 38(t) und ichre abarten" - Motorbuch Verlag, 1990
Zdjęcia prócz czwartego pochodzą ze zbiorów autora
Dopiero w roku 1932 3. Departament Sztabu Generalnego rozpoczął pewną rewizję poglądów (co, jak należy zauważyć, stawia Czechosłowaków w czołówce krajów wprowadzających nowoczesną doktrynę pancerną) n/t bojowego zastosowania pojazdów pancernych, dostrzegając w nich jeszcze nie tyle broń ofensywną, lecz idealny, wysoce mobilny sposób obrony długiej linii granicznej kraju.
Polityka oszczędnościowa czasów Wielkiego Kryzysu plus swego rodzaju międzynarodowa moda (często zwana "szaleństwem tankietek") oraz "kolesiostwo" wśród polityków (o łapówkach nie zapominając) doprowadziłydo sytuacji, gdzie wbrew zapotrzebowaniu armii czołowi producenci budowali tankietki i pojazdy kołowo-gąsienicowe (wheel-cum-track).
ČKD niejako przewidując zmianę koniunktury (a może bardzo dobrze znając mankamenty budowanych przez siebie tankietek vz.33), bez oczekiwania na list intencyjny armii, za własne pieniądze opracowało wstępny projekt czołgu lekkiego, nazwanego P-II (Praga, klasy II).Plany przedstawiono dla oceny w Wojskowym Instytucie Badań Technicznych( późniejszy Wojskowy Instytut Badań Technicznych i Lotniczych - VTLÚ - Vojensky Technicky a Letecky Ústav).
Miał to być niewielki czołg o masie ok. 7500 kg, pancerzu grubości 8-15mm, trzyosobowej załodze i uzbrojeniu składającym się z armaty 47mm Vickersa (której licencję kupiło ČKD) i dwóch karabinów maszynowych ZB vz.26.Miał być zdolny do rozwijania prędkości maksymalnej 30 km/h na drogach bitych i przewozić zapas paliwa wystarczający do ośmiogodzinnej jazdy.ČKD wyceniało koszt budowy prototypu na 418000 koron (16700 ówczesnych dolarów).
Decydenci armii niemal natychmiast zainteresowali się tą propozycją i w 1931 roku podpisano kontrakt.
W trakcie budowy natknięto się na wiele problemów, co spowodowało znaczne opóźnienie.Gotowy czołg przekazano przedstawicielom armii dopiero w listopadzie 1932 roku.Otrzymał numer rejestracyjny 13363 i trafił na okres prób do VTLÚ.Prowadzono je na terenie poligonu batalionu pancernego (wówczas) w Milovicach.Do lutego 1933 roku czołg przejechał łącznie 3400 km, w trakcie których nie zanotowano żadnych poważniejszych awarii, prócz chronicznego "gubienia" gąsienic.17-go lutego tego roku ministrowi obrony przekazano pozytywny w wymowie raport n/t czołgu P-II.W efekcie - dzień później nakazał on zamówienie w ČKD 15 tankietek i 10 czołgów lekkich.
Następny miesiąc strawiono na pertraktacje z menedżerami fabryki w sprawie wielkości zamówienia i ceny jednostkowej.Ta ostatnia, w wysokości proponowanej przez wojsko (300000 koron), była absolutnie nie do przełknięcia dla fabryki, która zakładała cenę minimalną (bez uzbrojenia i wyposażenia) większą o ponad 100000 koron.Ostatecznie zgodzono się na 413330 koron (16500 dolarów amerykańskich), przy zamówieniu przez armię 70 tankietek i 50 czołgów P-II.
Kontrakt podpisano 19 kwietnia 1933 roku.Sześciopojazdowa seria próbna miała zostać dostarczona do 30-go września tego roku.Rok później do oddziałów miały trafić kolejne 24 wozy.Ostatnie 20 zamierzano przekazać do 30-go lipca 1935 roku.
Produkcję wozów seryjnych planowano podjąć natychmiast po przyjęciu przez wojsko serii próbnej.
Konstrukcyjnie wozy przedseryjne różniły się od prototypu przełożeniami skrzyni przekładniowej, reduktorem, innym typem zastosowanej chłodnicy i układem wydechowym.
Przed podpisaniem kontraktu nie wybrano docelowego uzbrojenia czołgu.ČKD nie mogła z tego powodu dokończyć projektowania wieży.W końcu odrzucono uzbrojenie proponowane przez fabrykę, uznając je za przestarzałe i niewystarczające. Wprowadzono wymóg zastosowania armaty krajowej produkcji, co było równoznaczne z zastosowaniem produktu konkurencyjnej Škody (37mm armata A3) oraz karabinów maszynowych ZB vz.35.
Budowę serii próbnej rozpoczęto w zakładach w Slaný we wrześniu 1933 roku.Miały one zostać prowizorycznie uzbrojone jedynie w karabiny maszynowe ZB vz. 26.
Próby stali pancernej przesłanej z hut Plodi wykazały, że jest ona zbyt krucha i nie nadaje sie do budowy wozów bojowych.Spowodowało to wstrzymanie prac aż do grudnia.
Wozy te przekazano armii 23-go kwietnia 1934 roku.Trafiły one do 3. Kompanii Czołgów Lekkich, która do tej pory posiadała na stanie zaledwie siedem archaicznych już czołgów Renault FT-17.Otrzymały one numery rejestracyjne 13490-13495 i już w maju wzięły udział w wiosennych manewrach , gdzie ćwiczyły współdziałanie z tankietkami.Opinie obserwatorów, jak i samych żołnierzy o czołgach były bardzo dobre.Należy jednak pamiętać, że porównywano je z tankietkami vz.33 i zabytkowymi czołgami FT-17.Ilość awarii była niemała, choć przeważnie dawały sie naprawić na miejscu.Problematyczna była natomiast łatwość z jaką czołgi te gubiły gąsienice.Dużym mankamentem dla ćwiczących żołnierzy był też brak armaty - wystosowano więc pismo do ministra z prośbą o zgodę na tymczasową instalację trzech armatek 37mm Puteaux, zdemontowanych z czołgów FT-17.Zgody na to jednak kompania nie otrzymała.Przez 21 + miesięcy te 6 wozów nie przedstawiało żadnej realnej wartości bojowej, gdyż docelowe uzbrojenie otrzymały dopiero po zakończeniu budowy ostatnich egzemplarzy seryjnych, pomiędzy styczniem, a sierpniem 1936 roku.
Cały czas znajdowały się na etetach 1. PÚV w Milovicach.
Czołgi Praga-II zostały 13-go lipca 1935 roku zestandardyzowane w armii czechosłowackiej jako Lehký tank vzor 1934.44 pojazdy seryjne znalazły się we wszystkich trzech pułkach pancernych na przełomie roku 1935/36.Datę dostarczenia do jednostek sześciu przedseryjnych wozów napisałem wcześniej.
Historia prototypu P-II nie jest tak barwna i ciekawa, jak prototypu Škody Š-II-a, niemniej warto ją również opisać.Do lipca 1934 roku przejechał on 6329 kilometrów i przetrwał kolizję z pociągiem na niestrzeżonym przejeździe kolejowym.Przypłacił ją rozerwanym błotnikiem i złamanym kołem napędowym (z opisu wynikałoby, ze wyłamana została część jego zębów).Los lokomotywy jest nieznany.Nie wiemy też nic o prędkości z jaką poruszał sie pociąg.
Testy prototypu zakończono we wrześniu 1935 r. i czołg przekazano Wojskowemu Instytutowi Badań Technicznych i Lotniczych (VTLÚ).
O ile w roku 1932 był to jeden z najnowocześniejszych czołgów świata, to już 5 lat później ich opancerzenie i mobilność pozostawiały wiele do życzenia.W 1937 roku ČKD zaproponowała wprowadzenie znacznych modyfikacji do LT vz. 34, mających poprawić ich możliwości trakcyjne.Najważniejszą zmianą miała być instalacja skrzyni przekładniowej stosowanej przez ČKD w czołgach eksportowych - skrzyni Praga-Wilson.Armia zgodziła się na sfinansowanie przebudowy prototypu.Zakończono ją we wrześniu 1937 roku , jako P-II-R.Zainstalowano w nim nowy, sześciocylindrowy silnik - Scania-Vobis, który Praga budowała na licencji.Osiągał on moc maksymalną 125 KM - dwukrotnie większą od oryginalnego stosowanego.Tak przebudowany prototyp (numer rejestracyjny P-1007) osiągnął prędkość maksymalną 50 kilometrów na godzinę , o 20 kilometrów na godzinę więcej niż poprzednio.Było to jednak zdecydowanie zbyt szybko dla dość prymitywnych zawieszeń.
ČKD proponowało równoczesne przezbrojenie czołgu w nową, 47-milimetrową armatę Škody: A7 (planowaną dla nowych wozów LT vz. 38).
Wyniki testów prototypu były bardzo pozytywne i ČKD proponowało modernizację wszystkich czołgów LT vz. 34 do takiego standardu, lecz wydarzenia monachijskie i rozbiór Czechosłowacji uniemożliwiły jej przeprowadzenie.
Z powodu niedostatecznego opancerzenia czołgi LT vz. 34 szybko zostały w jednostkach pierwszoliniowych zastąpione przez silniej opancerzone czołgi lekkie LT vz. 35.
W planach mobilizacyjnych z roku 1937, czołgi te miały zostać przydzielone do pododdziałów rozpoznawczych wszystkich dywizji piechoty, czyli do zadań, do których niezbyt się nadawały ze względu na swoją niewielką prędkość.
W listopadzie 1938 roku w obliczu napiętych stosunków z Węgrami Sztab Generalny zdecydował o wzmocnieniu bazującego na Słowacji 3. Pułku Pancernego.By nie osłabiać jednostek pierwszoliniowych w Czechach i na Morawach wysłano tam część z bazujących tam wozów LT vz. 34.Dzięki temu w Turčianský sv. Martin znalazło sie łącznie 27 tych czołgów.Pozostałe 23 podzieliły między siebie PÚV-1(8) i PÚV-2(15).
Niemal od razu po monachijskiej hańbie armia czechosłowacka próbowała sprzedać wszystkie swoje stare czołgi, nie znalazł się jednak na nie kupiec...
Tuż przed wkroczeniem Niemców planowano zebranie wszystkich LT vz. 34 na Słowacji, gdzie zamierzano uformować z nich batalion pancerny.Marzec roku 1939 położył kres tym planom.
23 czołgi (plus prototypowy P-II-R) zagarnęli Niemcy.Zostały one zezłomowane najprawdopodobniej już na przełomie lat 1939-40, ze względu na ich znikomą wartość bojową i szkoleniową oraz wysoki stopień zużycia...
Swoje 27 czołgów armia słowacka używała do szkolenia jeszcze w poczatkach roku 1944.Podczas Powstania 10 najbardziej zużytych wozów pozostawiono w koszarach w sv. Martin, zaś pozostałych użyto w roli statycznej, okopując je na przedpolach Zvolenia.
Porzucone czołgi niemcy przesłali ze Słowacji do pilzeńskich zakładów Škody w październiku 1944 roku.Były to czołgi o numerach 13493, 13497, 13498, 13499, 13504, 13511, 13521, 13524, 13533 i 13536.Niemiecki zarządca nakazał ich zezłomowanie, co rozzłościło Departament Uzbrojenia Waffen-SS, który planował przekazanie odremontowanych wozów Chorwatom Paveliča.
W marcu 1945 roku wieże zdjęte z czołgów wysłano dla zamontowania na obiektach fortyfikacyjnych.
Dwa kompletne pojazdy, które przetrwały wojnę zezłomowano w latach 50-tych, na fali niszczenia "historycznie niepoprawnego" uzbrojenia...
Czołg LT vz. 34 był niewielki - liczył sobie zaledwie 4,6m długości, 2,1 metra szerokości i 2,22 metra wysokości.Zbudowano go ze stalowych kształtowników ("L"), do których przykręcono i przynitowano płyty z walcowanej stali pancernej o grubości 8-15 mm.Pionowe płyty czołowe i burtowe były grube na 15mm.Nachylone płyty pancerza czołowego liczyły sobie 12mm grubości, zaś dno i stropy - 8mm.Pokrywy luków przedziału silnikowego były grube na 10mm.
Kadłub podzielono 3 milimetrowej grubości stalową grodzią na przedziały: silnikowy i bojowy.W grodzi znajdowały się otwory inspekcyjne zamykane przesuwanymi drzwiczkami.Zapewniały one dostęp serwisowy do najważniejszych elementów silnika w wnętrza wozu.
Kierowca i strzelec/radiotelegrafista zajmowali miejsca w przedniej części wozu, na obitych skórą siedziskach, za oparcie mając zdejmowane, pikowane, skórzane pasy.
Miejsce kierowcy było po prawej stronie kadłuba.Do obserwacji miał sporej wielkości luk (300mm x 75mm), zasłaniany dwiema, połączonymi ze sobą klapami (można było otworzyć obie, lub zamykając wewnętrzną, otwierać zewnętrzną, bądź zamykając zewnątrzną, podnieść wewnętrzną).W wewnętrznej klapie znajdował się episkop o kącie obserwacji 25 stopni.Jego okular obito skórą, umożliwiając oparcie na nim czoła w czasie jazdy.Zamknięcie zewnętrznej klapy tworzyło wzdłuż jej dolnej krawędzi szczelinę obserwacyjną szeroką na 3mm.W prawej burcie znajdowała się 120mm długości szczelina obserwacyjna osłonięta 50mm grubości szkłem pancernym.
Strzelec/radiotelegrafista dysponował lukiem obserwacyjnym (120mm x 50mm) osłoniętym szkłem pancernym i od zewnątrz stalową klapą.Zapasowe szybki pancerne i bloki episkopu przewożono obok jego siedziska.
Po lewej stronie znajdowała sie radiostacja vz.35 pracująca w trybie telegraficznym.Miała ona zasięg do 2 km.Radiotelegrafista musiał do nadawania używać umieszczonego przed sobą klucza, zaś słuchawki odbiorcze znajdowały się w jego hełmie.
Pośrodku płyty czołowego pancerza umieszczono jedno z dwu kulistych jarzm karabinów maszynowych 7.92mm ZB vz.35, w które uzbrojony był czołg.Jego kąt ostrzału w płaszczyżnie poziomej wynosił 30 stopni i nie jest jasne, czy chodzi o tę wartość w obie strony od osi jarzma, czy o wartość łączną - żadne dostępne autorowi źródło tego nie precyzuje.Kąt ostrzału karabinu maszynowego w pionie wynosił od minus 10 stopni, do plus 25 stopni.Broń mogła być blokowana w stałym położeniu - wtedy mógł jej używać kierowca, stosując przyrządy celownicze umieszczone na stale w przezierniku (punkt celowania [na poziomie ziemi] znajdował się wtedy w odległości 250 metrów).Do uruchamiania spustui używał cięgła Bowdena.
Dostęp do wnętrza wozu umożliwiały jedynie luki: w kopule dowódcy oraz ewakuacyjny w podłodze (o wymiarach 450mm x 400mm).
Wieża miała konstrykcję identyczną, jak reszta pojazdu - zbudowano ją z kształtowników, bo których przynitowano blachy pancerne o grubości 15mm (płyta czołowa, burty i kopuła dowódcy) i 8mm (strop i pokrywa luku kopuły).Osadzono ją w łożyskowym pierścieniu i średnicy 1265mm.
W wieży znajdowało się stanowisko trzeciego członka załogi: dowódcy, który jednocześnie musiał pełnić rolę celowniczego i strzelca karabinu maszynowego.Do obserwacji miał on umieszczone w ścianach kopuły (o wewnętrznej średnicy 570mm) cztery episkopy oraz wysuwanego przez specjalny otwór w pokrywie luku kopuły, długiego na 565 cm peryskopu.W tejże pokrywie znajdował się jeszcze 30 mm otwór dla wysuwania chorągiewek/nocnej lamki sygnalizacyjnej.Oba otwory zamykane były klapkami, gdy nie były używane.Wieża mogła być obracana na dwa sposoby: mechanicznie - korbką, której jeden obrót przemieszczał wieżę o 3 stopnie, lub ręcznie, po odłączeniu mechanizmu obrotowego, przez popychanie ramieniem zamka armaty.
Komunikację dowódca - kierowca umożliwiał system trzech różnokolorowych lampek.Włączniki w wieży różniły się nie tylko kolorem, ale też kształtem, tak, że nawet w ciemnościciężko było się pomylić.Na stanowisku kierowcy lampki znajdowały sie na lewo od wizjera, na wysokości oczu.
W centrum 15-milimetrowej grubości płyty przedniego pancerza wieży umieszczono jarzmo 37 mm armaty ÚV vz.34 (oznaczenie Škody - A3).
Była to armata jak na owe czasy, bardzo dobra.Jej szybkostrzelność, dzięki nowoczesnej konstrukcji zamka, mogła wynosić do 15 strzałów na minutę.Zasięg praktyczny dla pocisku burzącego wynosił 4000 metrów, zaś dla pocisku przeciwpancernego - 1500 metrów.Ten ostatni osiągał prędkość początkową 685 metrów na sekundę, ważył 0.85 kg (pocisk; kompletny nabój przeciwpancerny [PG] ważył 1,44 kg; nabój burzący [NG] ważył 1,42 kg), a z odległości 500 metrów mógł przebić 45mm pancerza, zaś z 1000m - 25mm (nachylonego pod kątem 30 stopni).Żywotność lufy wynosiła ok 3000 strzałów.Zapas amunicji wynosił 60 nabojów.
Jarzmo armaty umożliwiało opuszczenie lufy do 10 stopni poniżej poziomu i podniesienie jej do 25 stopni.
Po prawej stronie armaty, w czołowej płycie wieży znajdowało się drugie kuliste jarzmo karabinu maszynowego kalibru 7.92mm ZB vz.35.Ciekawostką jest fakt, że choć przeważnie był on sprzęgnięty z armatą, mógł być używany niezależnie.Było to (w przypadku jednoosobowej wieży czechosłowackich czołgów) dość kuriozalne.Zapas przewożonej amunicji do obu karabinów maszynowych wynosił 2000 nabojów w 100 nabojowych taśmach.
Przyrządy celownicze stanowiły dwa teleskopy o powiększeniu x 1,25 i kącie obserwacji 25 stopni.Celownik armaty wyskalowany był do 1500 metrów, zaś karabinu maszynowego do 1000.W razie ich uszkodzenia zarówno armatą, jak karabinem maszynowym można było celować (do odległości 600 metrów) przez specjalne, zamykane pancernymi "zatyczkami"przezierniki.
Czołg napędzany był czterocylindrowym, chłodzonym cieczą silnikiem rzędowym o pojemności skokowej 6082 centymetrów sześciennych.Rozwijał on moc maksymalną 62,5 KM przy 1350 obrotach na minutę.Był on przystosowany do pracy na mieszankach benzynowo-alkoholowych (głównie na czechosłowackim "paliwie narodowym" - Dynakolu).
Dwa zbiorniki paliwa po 64,5 litra każdy umieszczono po obu stronach przedziału silnikowego.Zbiornik oleju umieszczono nad prawoburtowym zbiornikiem paliwa.
Silnik wyposażony był w elektryczny rozrusznik Scintilla.W razie potrzeby możliwy był również rozruch ręczny i to zarówno z wnętrza, jak i z zewnątrz czołgu.
Z silnika napęd przekazywany był przez główne sprzęgło na wał (dla bezpieczeństwa załogi osłoniety obudową) i do przedniej części przedziału bojowego, gdzie znajdowała się dwustopniowa skrzynia redukcyjna i skrzynia przekładniowa.Ta ostatnia miała cztery przełożenia naprzód i jedno wstecz.Dalej znajdował sie dyferencjał, sprzęgła boczne i hamulce.
Koła napędowe umieszczono z przodu.Na ich obr ęczach umieszczono po 19 serokich na 20mm zębów.Koła jezdne (340mm x 80mm) miały gumowe bandaże.Po każdej ze stron znajdowały się po dwa, dwuwózkowe, amortyzowane resorami piórowymi zestawy - łącznie w czołgu były 32 koła jezdne.W tylnej części zewnętrznej, belkowej "ramy", w której zamocowano podwozie znajdowało się także wykonane z brązu koło "prowadzące", pełniące też rolę napinającego.Zawieszono je na wahaczu wleczonym.Za nim znajdowało się "koło swobodne".U góry każdą gąsienicę podtrzymywały dwie roki zwrotne i dwie drewniane prowadnice, wyłożone wewnątrz blachą.
Gąsienice składały się ze 107 ogniw (272mm x 90mm) każda.
Czołg mógł pokonywać rowy do 2 metrów szerokości, wsponać się na 0,8 metrowe nasypy i pokonywać 80-cio centymetrowej głębokości brody.Potrafił wywrócić drzewo o średnicy 0.18cm i przebić się przez gruby na pół metra mur.
Dane techniczne:
Załoga - 3
Długość całkowita - 460 cm
Szerokość - 210 cm
Wysokość - 222 cm
Masa całkowita - 7500 kilogramów
Nacisk na grunt - 0,5 kilograma na centymetr kwadratowy
Pancerz - płyta czołowa pionowa - 15 mm
- płyta czołowa pochylona - 12 mm
- burty - 15 mm
- tył - 15 mm
- stropy - 8 mm
- pokrywy luków pzredziału silnikowego - 10 mm
-dno - 8 mm
- wieża - 15 mm
- strop - 8 mm
Uzbrojenie - 37mm armata Škoda A3 (37 mm kanón ÚV vz.34) z lufą długości 39 kalibrów
- dwa karabiny maszynowe 7.92 mm ZB vz.35
Zapas amunicji - 60 nabojów 37 mm
- 2000 nabojów 7.92 mm
Zespół napędowy - silnik - 4 cylindrowy, rzędowy, chłodzony cieczą Praga o pojemności skokowej 6082 centymetrów sześciennych
- moc maksymalna 62,5 KM przy 1350 obrotach na minutę
- skrzynia biegów o czterech przełożeniachdo przodu i jednym wstecznym plus dwustopniowy reduktor - łącznie 8 przełożeń do przodu i 2 wstecz
Zawieszenia - koła jezdne zgrupowano w czterech zespołach (po dwa na burtę) po dwa dwutandemowe wózki w każdym;zawieszone były na wahaczach amortyzowanych resorami piórowymi;koła jezdne z bandażami gumowymi; 2 rolki zwrotne plus dwie drewniane, obite wewnątrz blachą prowadnice po każdej stronie; za kołami jezdnymi - wykonane z brązu koła "prowadzące"/napinające; dziewiętnastozębne koła napędowe z przodu; z tyłu koła "swobodne"
Prędkość maksymalna po drodze - 30 kilometry na godzinę
Zdolność do przekraczania rowów - ok. 200 cm
Zdolność do przekraczania przeszkód pionowych - ok. 80 cm
Maksymalna dopuszczalna głębokość przeszkody wodnej - do 80 cm
Zapas paliwa - 129 litry
Zasięg maksymalny po drogach - 160 km
Bibliografia:
Vladimír Francev, Charles F. Kliment - "Czechoslovak Armored Fighting Vehicles 1918-1948" - Schiffer Publishing
Hillary L. Doyle, Charles F. Kliment - "Czechoslovak Armored Fighting Vehicles 1918-1945" - Argus Books Limited, 1979
Ota Holub - "Československé tanky a tankisté" - Naše Vojsko, Praha 1980
Walter J. Spielberger - "Die Panzer-Kampfwagen 35(t) und 38(t) und ichre abarten" - Motorbuch Verlag, 1990
LT vz.34
LT vz. 34 o numerze rejestracyjnym 13502 - pierwszy egzemplarz seryjny, jaki zbudowano.Oryginalnie w składzie PÚV - 2 na Morawach.
LT vz. 34 o numerze rejestracyjnym 13509.Oryginalnie w składzie PÚV - 2 na Morawach.
LT vz. 34.
Zdjęcia prócz czwartego pochodzą ze zbiorów autora